Witajcie:)
W pierwszy dzień jesieni wybraliśmy się na spacer do lasu, zapobiegawczo zabrałam ze sobą koszyk:)przekonana że nazbierałam grzybów, bo przecież jest rok na grzyby-tak
przynajmniej wszyscy mowią i wszędzie widać:)
przynajmniej wszyscy mowią i wszędzie widać:)
Grzybów nie nazbiarałam niestety, jednak trafiliśmy na wyjątkowe miejsce, gdzie rosły piękne krzewy Borówki brusznicy tak obsypane owocami że, żal było nie zerwać.
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)