15 cze 2013

ZUPA KREM Z BIALEJ KAPUSTY

Witajcie !:)
Dzisiaj  jak  co  dzień  byłam    na   wyprawie  rowerowej razem z moim Panem fotografem oczywiscie, wykręciliśmy 30km ,czuje  je w nogach.Poziom endorfin znacznie mi się podniósł:) uwielbiam tak spędzać  czas:),pogoda była idealna na rower.



Wyjechaliśmy ok 13ej ,zapowiadali przelotne deszcze,ale niezrażeni tym pojechaliśmy.   Zdążyliśmy wyjechać z  miasta zrobiło się  ciemno i lunęło:),zdążyliśmy  do najbliższego  przystanku autobusowego.Lekko zmartwiona ale z nadzieja że, coś się szybko zmieni, odczekaliśmy 20 min  i moje   prośby zostały wysłuchane:)Pokazało sie słońce , wiatr    zniknął, ruszyliśmy dalej pełni zapału i ulgi że, wyprawa   dojdzie do  skutku :)i nie będziemy musieli   wracać do domu:)
Jadąc  na którymś  kilometrze , zauważyłam na poboczu  małego krecika:) pierwszy raz w życiu!!!szok:)
Biedak próbował   rozkopać   świeżo   wylany asfalt:(
 no   nic przyroda ma swoje prawa , zrobiłam  zdjęcie


  i pojechaliśmy dalej ,kiedy to zobaczyliśmy pastwisko na którym pasły sie zwierzęta:)Nie było by nic  w tym  dziwnego ,gdyby nie to że,  obok siebie ,klika kilometrów za  miastem ,pasły się kobyla,osioł i wielbłąd:)hihi 


Widok nie codzienny  :)dlatego tez   to uwieczniłam:)
 Gdy  wrocilismy     szybko  odgrzałam zupkę   którą    zrobilam  do południa.

Kapuste poszatkowalam ,ugotowalam na rosole, ktory mi został,dołożyłam koperek i lubczyk świeży. Zmiksowałam na krem,zjedliśmy z rukola i szynka  gotowana.

 Smacznego!


 

1 komentarz:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń