Witajcie moi drodzy:)
W końcu to zrobiłam:), zabierałam się do tego od jakiegoś czasu:).
Zamowilam najprawdziwsze ziarna kakaowca juz jakiś czas temu.
Uwielbiam filizankę gorącej czekolady
prawdziwej takiej gestej od ilosci kakao.
Zabrałam się więc do mozolnego rytuału przemiany ziarna w proszek,ale było warto!
Potrzebujemy
100g czekolady gorzkiej dobrej jakości
moja miała 80%kakao
100ml Śmietanki 18%
100ml mleka 3.5%
100g proszku z ziaren kakaowca.
do posłodzenia uzyłam stewie 4 pastylki.
ok 100ml Amaretto
Mleko i smietankę podgrzałam,dodalam czekoladę ,sproszkowane ziarna kakaowca i stewie w pastylkach
Wszystko powoli podgrzewajac mieszałam.
Gdy czekolada i kakao rozpusciły się a czekolada osiagnęła odpowiednia gestosc,dolałam odrobinę amaretto do smaku:)
Tu mozna uzyc każdego innego składnika wedle upodobań , moze to byc np:cynamon , likier pomaranczowy, papryczka chilli itd.
Smacznego!
obłędna:d ale bym taką wypiła:D
OdpowiedzUsuńo jaaa...musi być pyszna taka czekolada, zwłaszcza na ten ziąb :)
OdpowiedzUsuńChcę, chcę, chcę!
OdpowiedzUsuńUwieeeelbiam gorącą czekoladę :)
OdpowiedzUsuńO rany! Ale tu pysznego dobra :))) Zazdroszczę takich pyszności.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń