Przyznam się nie wytrzymałam i musiałam zrobić coś na słodko:), brak słodyczy dał znać o sobie:)
Musiałam iść na jakiś kompromis:) zrobiłam szybki deser, może być jako śniadanie, bo ze słodkie to i na mleku:)
- Budyń o smaku Toffi- taki uchował się dzięki Bogu:) w szafce
- Wiśnie z konfitury
- orzechy zmielone
- ciasta kruche - pokruszone
Budyń ugotowałam na mleku jak było na opakowaniu:)
i warstwami układałam na przemian z konfitura i pokruszonymi ciastkami z zmielonymi orzechami
Smacznego!
zjadłam trochę by zaspokoić swoja słabość:) resztę odstawiłam do lodówki na śniadanie:)
Myślę ze za bardzo nie zgrzeszyłam:)
nie masz sumienia tak kusić przed snem ;)))
OdpowiedzUsuńaj tam to nawet nie grzech :) to mały grzeszek :) też bym wciągnęła taki deserek, ten budyń i orzechy mniam
OdpowiedzUsuńtakie pucharki to czasem szczyt marzeń, wiem że to głupio brzmi ;) ale ja jak wracałam wczoraj z uczelni to w głowie miałam TYLKO sałatkę owocową... Tak wiosnę poczułam ;)
OdpowiedzUsuńtaki deserek z rana to ja rozumiem:)
OdpowiedzUsuńtrzeba będzie zrobić bo wygląda cudownie :)
OdpowiedzUsuńwyglada bardzo smacznie, piekne zdjecie:-) Ja mleka staram sie juz nie pic, ale na taki deserek to bym sie chyba skusila:-)
OdpowiedzUsuńsuper deserek ;d
OdpowiedzUsuńmmm pychotka szybko łatwo takie deserki uwielbiam
OdpowiedzUsuńmerci :*
Bardzo mi się podoba,jest takie eleganckie,a jednocześnie prostę :)
OdpowiedzUsuńJezu ! fajny pomysł jutro robię!!!
OdpowiedzUsuń