Powinna przyjść a nie przyszła,Wiosna czekamy na nią z utęsknieniem ,dziś przegoniła ja zima zła, sypnęła śniegiem dmuchnęła wiatrem...
Ludzie na ulicach jak bałwany otuleni śniegiem , z czerwonymi nosami...
Wiosna Wiosna to nie ty:(
Zostawiam na ocieplenie kwiat wiśni:)
Dziś spaghetti bolognese z aromatycznych pomidorów dojrzewających w słońcu, świeże zioła z kuchennego parapetu, tymianek i bazylia
Sos
0.5kg mięsa wołowego zmielonego
1 puszka pomidorów
1 szklanka wina czerwonego wytrawnego
parmezan
1 cebula
2 ząbki czosnku
pieprz sol
tymianek
bazylia
oliwa
Na oliwie usmażyłam cebulkę, dołożyłam mięso i smażyłam do momentu gdy się zrumieniło,trochę się przypiekło do patelni ,ale to nic wlewamy wino i drewniana łyżką wszystko zeskrobujemy:)ładnie to się nazywa deglasacja -zbieramy wtenczas smak z patelni rozpuszczając płynem przywarte mięso do patelni.
Po usmażeniu mięsa dodajemy pomidory z puszki i dusimy.
Po usmażeniu mięsa dodajemy pomidory z puszki i dusimy.
Taki sos może a nawet powinien dusić się na małym ogniu nawet 3h ,tak jak robią to Włosi ,nigdzie się nie spiesza i z namaszczeniem wręcz przygotowują danie:)
w tym momencie można poplotkować z koleżanką popijając winko:)które zostało:)
Na koniec doprawiamy świeżymi ziołami
ewentualnie solimy i pieprzymy.
Makaron ugotowałam al dente ,tzn taki lekko twardawy nie dogotowany i jak przy urwaniu słychać delikatny trzask wtenczas jest idealny:)
Smacznego!
a mialam właśnie dziś to robić :)
OdpowiedzUsuńAsiu, zakochałaś się ;)
OdpowiedzUsuńpysznie podane:) świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńprześlicznie podane, ja nie mam takiej cierpliwości do formowania gniazdek tylko wszystko do miski i już :)
OdpowiedzUsuńmoże sobie jutro zrobię, sama jestem hmm...
OdpowiedzUsuńA makarony lubię